niedziela, 23 czerwca 2013

Wariacje jedzeniowe i....pies.

    Julka ma swój talerz. Co prawda plastikowy w kucyki Pony w kształcie głowy Myszki Miki, ale jest! Codziennie rano dostaje na nim porcje śniadaniową. Bułka z masłem i "kurczakową" szynką, pomidory, czasem kiełbaski, jajecznicę. Na początku wszystko wygląda pięknie i...czysto, lecz po chwili każdy kawałek chleba itp. znajduję się a) poza talerzem b) na podłodze c) gdzieś przyczepiony do Julki. Te małe rączki gniotą, ściskają, rozrzucają. Po chwili tej wzrokowej masakry, kawałek chleba trafia nieporadnie do buzi. Potem kolejny i kolejny. Śniadanie zjedzone. Po nim nadchodzi czas porządków. Julka cała od masła. Kiełbasa przyklejona do nogi, pomidor gdzieś na bluzce. O podłodze pisać nie będę. Najważniejsze że szczęśliwa i najedzona.
    Menu Julki znacznie się rozrosło. Ogólnie nie przyczepia się do niej żadne uczulenie, więc szalejemy. Zajada już truskawki, maliny, danio, bakusie i inne jogurty w tym naturalne ze świeżymi owocami, rosół gotowany normalnie, frankfurterki (kiełbaski) i inne rzeczy jedzone przez nas. Uwielbia rozgniecione truskawki z bananem i z malinami. Dodaje do tego jogurt. Czasem uda jej się zjeść trochę chusteczki higienicznej, gdy to ukradkiem zabierze jedną z otwartej paczki, rozedrze na małe kawałki i wsadzi do buzi. Szczerze to wole nie wiedzieć co zjadła i w jakiej ilości.
  

  Pies - najlepszy przyjaciel człowieka. Julka - najlepsza przyjaciółka psów. Mała nie boi się zwierząt. Ciągnie do nich, gdy tylko jakieś pojawi się na horyzoncie. Dzisiaj byłyśmy w odwiedzinach u Cioci A. i jej Golden Retrievera. Pies ok. 40 kg. wielki i kudłaty, lecz delikatny i spokojnie nastawiony momentami bał się okrzyków Julki i jej małych, zwinnych rączek wędrujących wgłąb sierści. Odskakiwał i radośnie wracał kładąc się przed Małą. Widok przezabawny i przeuroczy. Julka dość intensywnie głaskała psa po nosie, ciągnęła za ogon.
   Tak samo jest z szynszylem. Mimo, że to małe zwierzątko, mało kontaktowe Julka jest silnie rozbawiona, gdy szynszyl przebiegnie jej po rączkach, a ona ukradkiem dotknie jego miękkiego futerka. Lubi go obserwować.



Dzisiaj jest dzień Ojca. Julka była przygotowana prezentowo, a później zażyczyła sobie zdjęcia z Tatusiem.


1 komentarz: