poniedziałek, 27 maja 2013

Chrzcinoślub

    Wszystko było bardzo spontaniczne. Ja i mój podwójny już Mąż bardzo lubimy słowo - spontaniczne.
Taki był nasz Ślub Kościelny. Poszliśmy do Księdza, aby prosić o Chrzest Św. dla Julki. Ten zaś podjął temat   Ślubu. I tak się zaczęło, 1.5 miesiąca przed data uroczystości
   Przygotowania? Prawie żadne. Sukienkę znalazłam w jednej z sieciówek. Makijaż i fryzurę zrobiłam sama, w czasie drzemki Julki (30 min). Obiad po uroczystości zorganizowały Nasze niezastąpione Mamy. Gotowały, piekły, kroiły. Nawet Magda - szwagierka w 9 miesiącu ciąży lepiła kluski! Pokłon. Jedzenie było pyszne. Goście? 22 osoby z najbliższej rodziny. Przez większość czasu tyle one były wtajemniczone w to święto. Parę dni przed 18 maja dowiedzieli się znajomi. Muszę powiedzieć, że niektórzy byli lekko zdziwieni. Pozdrowienia dla Kamili.

   Julka miała otrzymać Chrzest. Niczego nieświadoma, ubrana odświętnie siedziała grzecznie
w ławach Kościoła. Musze przyznać, że na prawdę była bardzo grzeczna. Trochę się śmiała, czasem "śpiewała", a czasem krzyczała, ot tak z radości.

Wszystko wyszło bardzo ładnie, z nutą humoru oraz bez łez (jak w przypadku Ślubu Cywilnego:D).






Przyszedł czas na podsumowanie 9 miesiąca Julki. 

Julka pokazuje już swój charakterek. Gdy czegoś nie chce, sygnalizuje to sprzeciwem. Ciągle chciałaby stać na nogach. Powoli zaczyna przesuwać się przy kanapie. Potrafi również ładnie wracać na podłogę, klękając.
Uwielbia kąpiele z kaczuszką. Mówi mama, ba(m). Kiwa głową na nie-nie. Co trzeba przyznać jest przeurocze. Reaguje na komendę "nie wolno" - ok, nie zawsze. Tańczy gdy ktoś śpiewa uginając nóżki
w kolanach. Pokazuje jaka jest duża oraz wydaje z siebie dziwny gardłowy dźwięk.

Zęby. Julka ma już 5 zębów. Dwie górne i dolne jedynki oraz lewą dwójkę.

Zajada parówki z szynki pokrojone w talarki, chleb i bułki, rosół od babci, wiejskie jajka, kanapkę
z wędliną, danonki i wiele innych nowych rzeczy. Czasem uda jej się zjeść trochę papieru z ulotki. Uwielbia suche wafelki od lodów.

Jej uśmiech powala i to akurat się nie zmienia mimo mijających tygodni.




2 komentarze:

  1. piękny wygląd bloga :) podoba mi się bardziej niż poprzedni :)) A Julka... piękna jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń