wtorek, 19 marca 2013

Marzenie o wiośnie.

     Zdziwienie moje dzisiejszego ranka, gdy o 7:00 odsłoniłam okno w sypialni - bezcenne. Kilka nieprzyjemnych słów pchało mi się na język. Przecież wiosna za 2 dni, to co do cholery robi tu ten śnieg? Mija kilka godzin, spoglądam za okno i co? Pada dalej. Przed blokiem widać tylko odciśnięte łapki zakopanego osiedlowego kota. A tyle planów spacerowych miałam na dzisiejszy dzień. Może park? może stała trasa? w między czasie zakupy i Julka będzie mogła lżej oddychać na powietrzu. Biedna z czerwonego gardła i antybiotyku na tydzień przeszło w katar i zapewne leczenie go zajmie kolejny tydzień. A ona dyszy, pluje, gile lecą, spać nie może i przez to ja też nie. Denerwuje się, ucieka przed czyszczeniem nosa. Tutaj się jej nie dziwie. Kto lubiłby rurkę, która wsysa mu nos? Nikt! Ale znosi to dzielnie, lecz trochę się buntuje, przed kroplami odwraca głowę, ale po chwili chyba rozumie, że jej pomagam i nie stawia oporu.
    Dziś motywem przewodnim jest zabawa na podłodze. Stąd ma dostęp wszędzie. Do wagi, do szafki pod telewizor, gdzie odkryła wystający, świecący element - klucz. Obok oczywiście kable, dzielnie zasłonięte przeze mnie poduszka. Na razie taki kamuflaż wystarczy. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Do czasu.
Firana, ahhh co za zabawa! Tu pociągnie, tam oderwie, a te wszystkie dzieciowe, kolorowe zabawki leżą sobie na kocu bez cienia zainteresowania.



PS. Zdjęcie mało wyraźne, robione na szybkości pod światło.
PS 2. Suszarka z praniem jako standardowy widok każdego mieszkania w którym jest dziecko.

2 komentarze:

  1. Oj dzisiejszy dzien z Wami zaliczam do udanych. Swietnie sie bawilam i naplotkowalam. Usmiech Julki BEZCENNY!!!
    Love u girls ★☆♥♡♥♡♥♡♥☆★

    OdpowiedzUsuń